Mając opisać włosy, najczęściej mówimy, że są gładkie lub suche i szorstkie. Rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego tak jest i co odpowiada za to, jakie nasze włosy są w dotyku. W dodatku wciąż sięgamy po kosmetyki polecane przez koleżanki mające piękne, lśniące włosy, a stan naszych się nie poprawia. Na pewno dla wielu osób brzmi to znajomo.
Porowatość włosów – co to jest?
Odpowiedzią na wszystkie powyższe problemy jest określenie swojej [b]porowatości włosów[/b]. Niewiele osób przed zainteresowaniem się świadomą pielęgnacją o niej słyszało. Tymczasem to właśnie ona jest najprostszym określeniem stanu naszych włosów oraz odpowiada za to, że nie wszystkie kosmetyki są dla nas właściwe.
Nasze włosy pokryte są niewielkimi łuskami, a stopień ich odchylenia to właśnie porowatość. Może być ona wysoka, średnia lub niska. [b]Włosy wysokoporowate[/b] to właśnie te, które w dotyku są szorstkie. Ponadto są matowe i bardzo łatwo się puszą. Ze względu na wysoki stopień odchylenia łuski w pielęgnacji najbardziej będą odpowiadać im proteiny i oleje wielkocząsteczkowe, które wypełnią ich braki i wygładzą je (np. proteiny mleczne, proteiny żółtka jajka, olej lniany). [b]Włosy średnioporowate[/b] nazywane bywają normalnymi i zdarzają się najczęściej. Ich pielęgnacja dopuszcza znacznie więcej swobody. Najlepiej działać na nie będą kosmetyki zawierające składniki o średnich cząsteczkach – mniejszych niż przy włosach wysokoporowatych, ale nie najmniejszych (np. hydrolizowany jedwab, olej z pestek winogron, oliwa z oliwek). [b]Włosy niskoporowate[/b] to włosy przez wielu pożądane. Ich łuski ściśle przylegają do włosa, przez co są gładkie, błyszczące i tworzą tak zwaną taflę. Często jednak brakuje im objętości i bardzo łatwo je obciążyć zbyt bogatą pielęgnacją. W ich przypadku najlepiej sprawdzą się składniki o najmniejszych cząsteczkach (np. aminokwasy, olej kokosowy, olej palmowy).
Dlaczego włosy są wysoko- lub niskoporowate? I czy porowatość można zmienić?
Porowatość naszych włosów może być ich cechą genetyczną lub oznaką tego, jak do tej pory o nie dbaliśmy. Włosy wysokoporowate to włosy często farbowane, rozjaśniane i poddawane zabiegom z użyciem wysokich temperatur (prostowanie, kręcenie lokówką lub suszenie najcieplejszym nawiewem), natomiast niskoporowate, będące ich przeciwieństwem, to te najzdrowsze, niepotrzebujące rozbudowanej pielęgnacji. Średnioporowate znajdują się pomiędzy, ich stan albo właśnie się poprawia pod wpływem pielęgnacji, albo obniża przez zabiegi, którym je poddajemy. Jeśli chodzi o kwestie genetyczne – naturalnie wysoka porowatość najczęściej występuje w przypadku włosów kręconych, a średnia, czyli najpopularniejsza, przy włosach falowanych.
Pamiętaj aby używać jak najbardziej naturalnych kosmetyków do pielęgnacji.
Zmienienie porowatości jest zależne od tego, z czego wynika ona w naszym przypadku. Jeśli jest wyższa i jest kwestią genetyki, prawie niemożliwe jest jej obniżenie. Choć przy doborze odpowiednich kosmetyków można spróbować chociaż lekko poprawić ich wygląd. Natomiast jeśli porowatość jest oznaką zniszczenia, to poświęcając im większą uwagę, dbając o dostarczanie im odpowiednich składników odżywczych, a przede wszystkim podchodząc do nich z cierpliwością, możemy sprawić, że nie tylko będą wyglądały lepiej, ale po prostu będą zdrowsze.
Chcąc określić możliwość zmiany porowatości, warto sięgnąć po zdjęcia z dzieciństwa. Włosy w ciągu całego życia mogły zmieniać swoją strukturę pod wpływem zmian hormonalnych czy diety, ale da nam to choć orientacyjne pojęcie o naszej wyjściowej porowatości.
Dla moich włosów już chyba nie ma ratunku, stosowałam wszystkie możliwe porady.